Wymarzona podróż po USA – 19 dni w świecie natury i przygody

Początek maja 2024. Wreszcie ruszamy na naszą wymarzoną wyprawę do Stanów Zjednoczonych! Do dyspozycji mamy niespełna trzy tygodnie – dokładnie 19 dni. Na tak ogromny kraj to naprawdę niewiele, zwłaszcza przy naszym apetycie na aktywne zwiedzanie. Jednak dzięki świetnej organizacji i odrobinie szaleństwa udało nam się przeżyć podróż pełną niezapomnianych wrażeń.

Z pomocą przyszedł nam Krzysiek, brat Marcina, który od lat mieszka w USA. Najpierw polecieliśmy do niego do Seattle, a stamtąd prosto do Las Vegas – strzał w dziesiątkę! Okolice „Miasta Grzechu” to prawdziwy raj dla miłośników przyrody i outdoorowych przygód.


Cztery stany, 18 punktów na mapie i nierealne plany

Wielki Kanion Kolorado i obszar „Four Corners” to teren wprost usiany niezwykłymi cudami natury. Od setek kilometrów głębokich kanionów po skalne łuki, malownicze pustynie i majestatyczne góry – tutaj każdy krajobraz wygląda jak z innej planety.

Opierając się na doświadczeniu Krzyśka, zaplanowaliśmy trasę, dodając kilka własnych pomysłów. Powstał z tego ambitny plan: 18 miejsc w czterech stanach (Arizonie, Utah, Kolorado i Nevadzie). Znajomi, którzy podróżowali po USA, pukali się w czoło, przekonani, że nie damy rady.

A jednak… UDAŁO SIĘ!


Parki Narodowe – od klasyków po ukryte perełki

Nasza trasa objęła aż siedem słynnych Parków Narodowych:

  • Grand Canyon – klasyka gatunku, ale na żywo wciąż zapiera dech, zwłaszcza gdy schodzi się poniżej krawędzi kanionu.
  • Arches – kraina setek skalnych łuków, które wyglądają, jakby miały się zaraz zawalić, a jednak stoją od tysięcy lat.
  • Bryce Canyon – sceneria jak z innej planety. Amfiteatr skalnych iglic o niesamowitych kolorach – od pomarańczowego po intensywną czerwień.
  • Zion – niesamowite szlaki w kanionie, który wydaje się mieć własny mikroklimat. Wspinaczka na Angels Landing to jedno z tych przeżyć, które zostają w pamięci na zawsze.
  • Mesa Verde – coś zupełnie innego, bo to nie tylko przyroda, ale i historia. Zwiedzanie prekolumbijskich osad w skałach to podróż w czasie.
  • Canyonlands – surowy, dziki i mniej znany, ale równie imponujący co Grand Canyon, tyle że bez tłumów.
  • Capitol Reef – jedno z najbardziej niedocenianych miejsc w Utah. Fantastyczne formacje skalne, naturalne łuki i kaniony tworzą krajobraz rodem z westernów, a szlaki są niemal puste w porównaniu do bardziej popularnych parków.

Oprócz tego odwiedziliśmy mniej popularne, ale równie fascynujące Parki Stanowe, które pozwoliły nam uniknąć tłumów turystów i cieszyć się przyrodą niemal w samotności.


Kaniony szczelinowe – przygoda, adrenalina i magia światła

Jednym z największych highlightów naszej podróży były kaniony szczelinowe. Te wąskie wąwozy wyżłobione przez wodę i wiatr dostarczyły nam niesamowitych emocji. Wiele z nich wymagało czołgania się, przeciskania między skałami i brodzenia w wodzie. Cienie i światło tańczące na pomarańczowych ścianach tworzyły prawdziwą magię.


Seattle, Mt. Rainier i Góry Kaskadowe

Po jedenastu dniach intensywnego zwiedzania wróciliśmy do Seattle, ale to nie oznaczało końca przygód! Zrobiliśmy jednodniowe wypady do Parku Narodowego Mt. Rainier – majestatycznego, ośnieżonego wulkanu, który dominuje nad krajobrazem Waszyngtonu – oraz w Góry Kaskadowe, pełne dzikich lasów, imponujących jezior zaporowych i szlaków prowadzących do ukrytych wodospadów.


Dzika wędrówka wybrzeżem Pacyfiku

Na zakończenie wybraliśmy się na trzydniową wędrówkę z biwakami w Parku Narodowym Olympic. Przemierzanie dzikiego, surowego wybrzeża Pacyfiku było idealnym zwieńczeniem naszej podróży. Wędrowaliśmy między wzburzonym oceanem, a skalnymi klifami i lasami deszczowymi, rozbijając namioty na odludnych plażach.

To było coś zupełnie innego niż czerwone skały Arizony i Utah – wilgoć, mgła, wiatr i odgłos fal rozbijających się o klify tworzyły niemal mistyczny klimat.


Podsumowanie – czy było warto?

Czy udało się w 19 dni zrealizować plany? Zdecydowanie TAK! Jednak w wielu miejscach czuliśmy niedosyt i chętnie zostalibyśmy tam na dłużej.

Zrobiliśmy dziesiątki kilometrów pieszo, przejechaliśmy tysiące samochodem, odwiedziliśmy wiele niesamowitych miejsc i przeżyliśmy przygodę, którą będziemy wspominać latami. Nasze ambitne plany, które niektórzy uważali za nierealne, okazały się strzałem w dziesiątkę. Bo podróże to nie tylko miejsca, ale i emocje, które pozostają w sercu na zawsze.

I wiecie co? Chętnie byśmy to powtórzyli! 🚀💙


Osoby zainteresowane pogłębieniem tematu serdecznie zapraszamy do obejrzenia naszego występu podczas festiwalu Górnolotni.

Posts created 26

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top