Panama City to miejsce, gdzie historia spotyka się z nowoczesnością, a kolonialna architektura przeplata się z futurystycznymi drapaczami chmur. W ciągu dwóch dni odkrywaliśmy jego różnorodne oblicza. Od wąskich uliczek zabytkowej dzielnicy Casco Viejo, przez nowoczesne bulwary nad Oceanem Spokojnym, aż po tropikalne wzgórza z widokiem na Kanał Panamski.

Kolonialne serce miasta i nowoczesne drapacze chmur
Nasz hotel znajdował się w historycznej części miasta, gdzie XIX-wieczne budynki powoli ustępują miejsca nowoczesnym inwestycjom. Tuż obok ciągnęła się promenada Cinta Costera – jedno z najprzyjemniejszych miejsc do spacerów w mieście.
Rano było tu jeszcze pusto, ale popołudniami bulwary ożywały. Pojawiali się uliczni sprzedawcy, muzycy, w wypożyczalniach rowerów ruch nie ustawał, a turyści i mieszkańcy korzystali z licznych atrakcji – boisk, placów zabaw i ścieżek spacerowych.
Spacerując promenadą, trafiliśmy na kolorowy napis PANAMA – jeden z symboli miasta. Stąd rozpościerał się widok w dwóch kierunkach:
➡ Na lewo – panorama nowoczesnego centrum z błyszczącymi wieżowcami, wśród których wyróżniał się dawny wieżowiec Donalda Trumpa i inne spektakularne inwestycje. Panama rozwija się w błyskawicznym tempie, przyciągając inwestorów i biznesmenów z całego świata.
⬅ Na prawo – Casco Viejo, czyli kolonialna starówka. Wybieramy ten kierunek!
Casco Viejo – kolonialny klimat w procesie odnowy
Casco Viejo, wpisane na listę UNESCO, zachwyca klimatycznymi uliczkami i kolorowymi fasadami budynków. Powstało w 1673 roku po zniszczeniu pierwotnego miasta Panama Viejo przez piratów. W kolejnych wiekach popadło w ruinę, ale dziś przeżywa drugą młodość. Choć wciąż są tu budynki w kompletnej rozsypce, wiele z nich zamieniono w eleganckie hotele, kawiarnie i galerie sztuki.
Zwiedziliśmy kilka zabytkowych kościołów, a największe wrażenie zrobiły na nas:
✔ Katedra Metropolitalna – pięknie odrestaurowana i pełna historycznych detali.
✔ Kościół św. Franciszka z Asyżu – weszliśmy na jego wieżę i podziwialiśmy widok na całe miasto.
✔ Szopki bożonarodzeniowe – ku naszemu zaskoczeniu niemal w każdym kościele znajdowała się starannie wykonana szopka, co dodało wyjątkowego klimatu naszej wizycie.

Cerro Ancón – panorama miasta i spotkanie z dziką przyrodą
Chcąc zobaczyć miasto z innej perspektywy, wspięliśmy się na wzgórze Cerro Ancón (199 m n.p.m.). To prawdziwa oaza zieleni w centrum metropolii, gdzie wciąż przetrwał fragment pierwotnego lasu tropikalnego.
Po godzinnej wędrówce dotarliśmy na szczyt, skąd rozciągał się widok na Kanał Panamski, Casco Viejo i dzielnice biznesowe. Największą atrakcją okazała się jednak lokalna fauna:
🐵 Małpki titi przemykały nad naszymi głowami;
🐾 Aguti, czyli mniejszy kuzyn kapibary, wyszedł z zarośli,
🦜 Tukan przez 15 minut pozował do zdjęć, co było jednym z najpiękniejszych momentów tej wyprawy.

Kanał Panamski – arcydzieło inżynierii
Nie sposób odwiedzić Panamy i pominąć Kanału Panamskiego – kluczowego dla światowego handlu. Udaliśmy się do Miraflores Locks, gdzie można obserwować, jak gigantyczne statki precyzyjnie przechodzą przez system śluz.
Widok tych olbrzymich jednostek, dopasowanych niemal co do centymetra do szerokości kanału, robił ogromne wrażenie. Proces przeprawy trwa około 1,5 godziny. W tym czasie można zobaczyć:
Przepompowywanie wody między poziomami kanału.
Precyzyjne manewry statków za pomocą specjalnych lokomotyw torowych,
Film 3D w Visitors Center, ukazujący historię i znaczenie Kanału Panamskiego.
Panama Viejo – nieco rozczarowujące ruiny
Chcąc zobaczyć miejsce, gdzie zaczęła się historia Panamy, pojechaliśmy do Panama Viejo, czyli ruin pierwotnego miasta z 1519 roku.
🚌 Dojazd autobusem miejskim był tani, ale czasochłonny – czekaliśmy na autobus prawie 50 minut.
💰 Bilet wstępu był drogi, a zachowały się tylko fragmenty murów i wieża jednego z kościołów, na którą można wejść.
Podsumowując: jeśli ktoś ma ograniczony czas, lepiej go przeznaczyć na inne miejsca.

Park Metropolitano – miejski las tropikalny
Ostatnim punktem naszej wizyty był Parque Natural Metropolitano, największy tropikalny park w obrębie miasta. Oferuje kilka tras trekkingowych, ale pod względem widoków i ilości zwierząt przegrywa z Cerro Ancón.
Spotkaliśmy kilka kolorowych ptaków, w tym kolibra oraz jednego samotnego koati, choć zazwyczaj poruszają się w grupach.
Bliskość szosy i lotniska mocno zakłócała atmosferę lasu.
Do tego wstęp był płatny, a zniżki obejmowały tylko lokalnych rezydentów.
Nasza rada: Jeśli macie mało czasu, lepiej postawić na Cerro Ancón!
Podsumowanie – Panama City zaskakuje!
Mimo że nie jesteśmy fanami zwiedzania miast, Panama City pozytywnie nas zaskoczyło. Dwa dni w zupełności wystarczyły, by poczuć jego wyjątkowy klimat:
✅ Nowoczesne drapacze chmur i ekskluzywne dzielnice biznesowe,
✅ Kolonialna starówka Casco Viejo, pełna uroku i klimatycznych knajpek,
✅ Widoki z Cerro Ancón i spotkania z dziką przyrodą,
✅ Kanał Panamski, który wciąż pozostaje cudem inżynierii,
✅ Słońce wschodzi tu nad Pacyfikiem, a zachodzi nad Atlantykiem.
Jeśli planujecie podróż do Ameryki Środkowej, koniecznie dajcie temu miastu szansę – ma w sobie coś wyjątkowego! 🌎✨
